Otrzepałam się ze śniegu i spojrzałam na Jeff'a. Wyglądał jak bałwan. Uśmiechnęłam się pod nosem i cicho podbiegłam do niego.
-Surprise! - wykrzyknęłam i popchnęłam go mocno do zaspy. Była tak duża, że chłopaka prawie w ogóle nie było widać. Ponownie uśmiechnęłam się do siebie i ruszyłam w stronę lasu.
<Jeff? Miu ma mentalność pięciolatki, plz, nie zapominaj o tym :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!