Miko zaprowadziła nas nad jezioro, było tutaj bardzo ładnie. Wadera
podeszła do wody i patrzyła na nią uważnie. Machnąłem skrzydłem a pęd
powietrza był tak silny że wrzucił Miko do wody. Nie mogłem się
powstrzymac od śmiechu.
- Ej no - śmiała się - nie ma tak łatwo!
Rozpędziłem sie i wskoczyłem do wody. Wyczarowałem mały gejzer który
uniósł wadere do góry. Czały czas się śmiała nie zorientowała się nawet
że jest bardzo wysoko, wyszedłem z wody i wystartowałem. Zaczęła
krzyczeć ale po chwili leciała na moim grzbiecie.
< Miko? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!