Pierwszy raz od paru dni nie sypał śnieg. Pogoda była w miarę dobra, gdyż na dworze było około 2 stopni Celsjusza. Postanowiłam więc wyjść z jaskini. Poszłam tam, gdzie ciągnęły mnie nogi. "Wylądowałam" na łące. Zauważyłam tam basiora. Siedział ze słuchawkami. Zauważył mnie. Widocznie nie był zachwycony tym, że ktoś go napotkał. Spojrzałam na niego i poszłam dalej.
<Daniel? xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!