- Może chcesz pójść do miasta?- zaproponowałam
- Pewnie, chętnie pozwiedzam!- powiedziała energicznie.
- Normalnie jak moja siostra - zaśmiałam się.
Zmieniłyśmy sie w ludzi i zaczęłyśmy iść lecz po chwili usłyszałam że coś ciągnie się po ziemi.
Wyciągnęłam pistolet i mierzyłam w tamtym kierunku. Tak to był ten dziwny basior, szybko oddałam 3 strzały i podeszłam do zwierzęcia.
- Teraz już nam nie zagrodzi- stwierdziłam podczas gdy dla pewności podciełam gardło wilkowi.
Sunset stała jak wryta.
- Hej co z tobą? Maluszku ?
- Jak ? Skąd to masz?
- Bierz tylko błagam to nie jest zabawka nie mierz we mnie ani w innych. Wiesz jak pojedziemy do miasta to możemy wpaść na strzelnice mojego przyjaciela. Nie tylko takie zabawki tam ma.
< Sunset? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!