Byłam wdzięczna za pomoc, było mi bardzo ciężko. On był jedyną osobą przy której nie kryłam bólu i nie bałam się płakać.
- Przepraszam cię Phill, jestem kaleką i jeszcze cię wykorzystuje-
poleciało mi parę łez- nie mam już siły udawać silnej i odpornej na ból,
mam dość bycia maszyną, wszystko przez tych co mnie szkolili, gdybym
nie robiła tego co chcieli to.... Raz to się zdarzyło i nie chce tego
powtórzyć...
Widziałam że nie wiedział o co chodzi wiec przełamałam się i dowiedział
się o tym jako pierwszy nawet nie wiedziała tego moja rodzina.
- Chodziło o gwałty, to też był powód ucieczki...-powiedziałam przez łzy- dobra koniec smutku..
Wzięłam igłę i nić i zaczęłam się skupiać. Rana była za głęboka i musiałam ją zszyć
- Nie dam rady..
< Phill ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!