To było dziwne nie ukrywam, bałam sie. Szelest był głośny i nagle zanikł, musiało to być duże zwierze.
- I stoi tam dalej- wyszeptałam- wyłaż myślisz że cię nie słychać ?!- warknęłam w tamta strone.
Usłyszałam ponowny szelest, ciche warknięcie i zauważyłam świecaca sie pare oczu.Wystraszyłam się.
-Pójde to sprawdzić a raczej sprawdzić kto to...-wyszeptałam.
Phill?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!