-Toma, nie umiem opisać tego, jak bardzo Cię kocham. Jesteś dla mnie wszystkim. Naprawdę. Prawie wszystkim. Bo jak dla mnie, to nie jesteś golonką. Ale to już inna historia.-Zaśmiałam się.W pewnym momencie zaproponowałabym, by usiąść pod drzewem. Toma zgodził się i siedział za mną, obejmując mnie i czasem całując w czoło. Nurtowało mnie pewne pytanie, na które odpowiedź znał tylko Toma. W końcu zebrałam się w sobie, westchnęłam cicho i wymamrotałam do Tomy:
-Eee...Toma?
-Hm?-Ożywił się.
-Jakbyś zareagował, gdybym powiedziała Ci...No nie wiem...Gdybym zapytała Cię, czy nadal chcesz mieć szczenięta?
<Toma?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!