Strasznie się bałam. Nie wiedziałam co robić. W każdej chwili mogłam
dostać kulką w łeb. Ejme Wyjęła sztylet i groźnie patrzyła się na wroga.
Był tylko on, ja i sis, reszta była wybita, chyba.
- Wypuść ją... - powiedziała
- Najpierw odłóż broń... - wyjaśnił tajemniczy
Ejme jakby wryta, nic nie odpowiedziała.
- ODŁÓŻ BO STRZELE! - krzyknął
Sis trochę się przeraziła i upuściła broń, podniosła ręce.
- Wypuść ją... - powiedziała
Tajemniczy lekko nacisnął spust. Szybko wyjęłam sztylet i wbiłam mu w serce. Poczułam krew na plecach i terrorysta upadł.
Ejme?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!