- Przynieś mi kogoś, kogo nienawidzisz i chcesz się go pozbyć... - warknąłem. Wyszliśmy na drogę, potem poczłapaliśmy do wyjścia z lasu.
- Czyli mam zrozumieć, że jesteś niewyżyty? - po prostu kiedy zjem małego zająca, on mnie nie zaspokoi. Potrzebuję wilka o dużej duszy. Wtedy może uda mi się nie przemieniać w to coś.
- Tak. - odpowiedziałem. Przez całą późniejszą drogę szliśmy w ciszy. Idalia odprowadziła mnie do jaskini, sama gdzieś później polazła. Nie wiem, czy przyniesie mi to o co proszę.
Idalio? Dżis, nie mam pomysłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!