25 paź 2015
Od Raphaela CD Cutt
Dostałem instynktu macierzyńskiego. Cutt w potrzebie emocjonalnej~! Wybiegłem z jaskini i po jakiś dziesięciu minutach znalazłem się tuż koło jej mieszkania. Spały tam jeszcze inne wilki, więc zręcznie je ominąłem i poszedłem za zapachem Cuttle.
- Rae? Co tu robisz? - spytała zdziwiona, zerkając na mnie. Uśmiechnąłem się ciepło i przysiadłem koło niej.
- Miałem przeczucie, że źle się czujesz. Poza tym, słyszałem jak wyklinasz swoje życie. - odpowiedziałem. Wadera westchnęła głośno.
- Nawet nie wiesz jak mi trudno teraz. Jestem Diabłem, nie mogę żyć normalnie! To przez tych moich zasranych rodziców! - warczała, kopiąc jakiś kamień. Niebieskofutra wydawała mi się teraz taka... bezradna.
- Jeśli będziesz ciągle tak marudzisz, napewno nie będziesz miała, cytuję, "normalnego życia". - objąłem ją łapą. - Widzisz, są dwa rodzaje wilków. Tacy, co ciągle użalają się nad sobą, myślą o tym beznadziejnym życiu i chcą się zabić, przeklinając swoich rodziców. Ale są też inni, Ci co czerpią radość z życia. Potrafią się śmiać, jednakże czasem wydają się ponure przez to, że mają trudne chwile. - narysowałem dwa koła pazurem na ziemi i kreskę między nimi. Prawe miało literkę "Ż" - żyjących. A lewe"P" - ponurych.
- Ja jestem pośrodku, a ty? - samica pokazała na na "P". Pokręciłem łbem na nie, złapałem ją za łapę i przesunąłem na "Ż".
- Cuttle, możesz być tutaj, jeżeli spróbujesz choć na chwilę zapomnieć o tym wszystkim. - wytłumaczyłem. - Ale jeżeli chcesz nadal o tym rozmyślać... - westchnąłem, wstając. Chciałem wyjść z jaskini, i tak też się stało. Powolnym krokiem poszedłem w stronę mojej groty.
Cutt? :3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!