Skinąłem łebkiem. Podniosłem się z ziemi i pomogłem wstać Ejme.
- Do zobaczenia. - wychodząc z jaskini odwróciłem się jeszcze do pegaza.
Wróciliśmy do jaskini.
- Więc co teraz robimy? - zapytałem. - Wiesz... Tak, żeby nikt nas nie próbował zabić?
Nie tylko tamte dwa wilki wtedy zaatakowały, walczyliśmy jeszcze kilka dni temu z mrocznym basiorem.
< Ejme? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!