-No, albo dacie nam kasę, albo.. - zakończył tajemniczo chłopak, który mnie trzymał za nadgarstki.
-Albo..? - mruknęłam. Uśmiechnął się przebiegle i zbliżył się do mnie. Przyłożył mi pistolet do skroni.
-Pomyśl. - odparł. Zaśmiałam się krótko.
-Ja to zrobiłam. W przeciwieństwie do ciebie. - odrzekłam i kolanem kopnęłam go w krocze.
-Suko! - zawył, zwijając się na ulicy. Sięgnął po broń, która wypadła mu z ręki i wymierzył go w moje plecy. Trafił jednak w moje ramię. Syknęłam z bólu i uderzyłam w tył głowy chłopaka, który trzymał Jeff'a. Chwyciłam go za rękę i wbiegłam w cień. Mężczyźni strzelili jeszcze pięć razy, lecz niecelnie. Pomyślałam o jakimkolwiek miejscu i zamknęłam oczy, nadal trzymając Jeff'a za rękę. Pojawiliśmy się na jakimś drewnianym moście za miastem. Odetchnęłam głęboko i otworzyłam oczy. Oderwałam kawałek materiału z mojej bluzki i obwiązałam go nad raną postrzałową, aby zatamować krwotok. Po chwili zorientowałam się, że nadal trzymam dłoń Jeff'a.
-Sorry. - mruknęłam do chłopaka i go puściłam.
<Jeff? Wybacz, że tak późno :< >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!