~~~Dawniej~~
-jesteś trupem, trupem alfą!- warknąłem~do leżącego alfę, cały był we krwi
-moi straże zaraz będą, a wtedy będziesz na szubienicy
-nie zdążą-syknąłem i złapałem alfę za grzbiet, przetrzymałem go jedną
łapą a drugą chwyciłem za topur. Jednym ostrym i silnym cięciem
odrąbałem alfie łeb, potoczyła się i spoczęła przy stalagmicie jaskini
-do widzenia alfo-rzekłem do leżącego tułowia bez głowy, łeb alfy uwiązałem do pasa i uciekłem
~~~~~~~~~~Czasy teraźniejsze~~~~~~~~~~~~
Wpatrywałem się w odcięty łeb w wielkim słoju wielkości monitora
komputera, pływała w spirytusie i w kwasie octowym aby bakterie nie
przedostały się i łeb nie zgnił. miałem aż 4 łby upolowanych alf,
brakowało mi tylko jednej a raczej dwóch...głowę Tomy i Urazy, ale ich
już skreśliłem bo uznałem ich za całkiem fajnych. Wyszedłem z mojej
jaskini ale nagle wadera przechodząca obok mej jaskini spojrzała na mnie
-cześć- przywitałem się i starałem się swoim ciałem zasłonić wielki słuj z odrąbanymi łbami alf
<Itami?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!