-wiesz, dla ciebie wszystko-rzekłem i puściłem do niej oczko, zarumieniłem się
Uśmiechnęła się, zbliżał się wieczór... a Kiba szukał Itami
-o nie, nadchodzi, schowaj się
Zauważyłem krzak koło siebie, wskoczyłem do niego
-no w końcu cię znalazłem, idziemy-powiedział Kiba
-jeszcze nie, chciałabym posiedzieć jeszcze chwilę-westchnęła Itami
-a gdzie masz tego przybłędę?
-nie twój interes, albo wiesz co...chodźmy już
~~~~~~~~~~~~~~~~Następnego dnia~~~~~~~~
Aż się paliłem aby spotkać się z Itami, tak z tą niesamowitą Itami
wyczyściłem zęby z resztek krwawych resztek mięsa z jelenia, odświeżyłem
się i wyszedłem jej na spotkanie, była w jaskini. Była tam Itami ale
bez Kiby, zapukałem i wszedłem
-cześć-przywitałem się
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!