- On no nazywa się Gloss i ogólnie jest dziwny za dziesięć minut będziemy.
Sunset aż tryskała energią kiedy mówiłam jej jakie rodzaje broni są u mojego znajomego. Po kilku minutach doszłyśmy na miejsce. Na drzwiach widniał napis Otwarte gdy tylko weszłam do środka odwróciłam tabliczkę na Zamknięte.
- Hej Gloss - powiedziałam radośnie.
- O miło że jesteś Ejme mam twoje zamówienia i parę karabinów oraz pistoletów do przestrzelenia. A kto to za tobą stoi ? - powiedział wpatrując się w Sun jak w obrazek.
- Ej ej odpuść sobie i tak jej nie poderwiesz - wybuchnęłam śmiechem a Maluch razem ze mną.
- Jestem Sunset, możemy już tam iść ?! - ciągnęła mnie za rękaw.
Na strzelnicy czekało na nas moje zamówienie, zestaw noży do rzucania, dwa sztylety,pistolety Desert Eagle oraz karabin M-16 A4.
Zdjęłam kurtkę i złapałam noże, i szybko wykonałam trzy rzuty dwa wpadły w środek a jeden trochę z boku. Sun złapała się za jej wymarzonego Grotto. Obserwowałam ją gdy oddawała strzał, trafiła w sam środek. Złapałam więc za pistolety i oddałam parę strzałów również celnych. Zauważyłam że Maluch obserwuje moje trzy blizny, które rozciągały się od barku do nadgarstka.
- To wojenne kiedyś ci opowiem.
Przypominała mi kogoś, ten wzrok te zachowanie, czy to była moja siotra?
< Sunset ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!