Od samego rana byłam głodna, wyruszyłam
więc na polowanie. Wybrałam ofiarę i zaczęłam ją gonić. Gdy już
wykonałam skok na moje "jedzenie" wpadłam na jakiegoś basiora ,
upadliśmy na ziemię. Zwierzyna uciekła a ja nie miałam siły się
podnieść, wilk dziwnym trafem wylądował na mnie.
- Przepraszam bardzo szanownego pana ale tak z łaski swojej wstań ze mnie.
Nie kojarzyłam tego basiora możliwe że był to ten nowy o którym opowiadała mi Uraza. Byłam zła na dwie rzeczy, na to że dziwny nieznajomy na mnie leży i na to że uciekł mi obiad.
< Kiba?>
- Przepraszam bardzo szanownego pana ale tak z łaski swojej wstań ze mnie.
Nie kojarzyłam tego basiora możliwe że był to ten nowy o którym opowiadała mi Uraza. Byłam zła na dwie rzeczy, na to że dziwny nieznajomy na mnie leży i na to że uciekł mi obiad.
< Kiba?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!