Zauważyłam płaczącą wadere wiec zaczęłam do niej podchodzić. Kiedy ustałam nie daleko nawet nie zwróciła na mnie uwagi ja natomiast zobaczyłam zwłoki młodej wadery. Zastanawiałam się do czego tutaj doszło, dlaczego na terenie naszej watahy doszło do czegoś takiego. Podeszłam bliżej wadery i usiadłam obok niej.Z natury byłam ciekawa więc bez wahania się odezwałam.
- Hej, co się stało? - zapytałam troskliwie.
- Nie twoja sprawa- wykrzyczała mi prosto w twarz.
- Raczej moja bo chciałabym wiedzieć co tutaj się stało, zwłaszcza że to są tereny watahy a ciebie jakoś nie kojarze- odpowiedziałam poważnie.
Wstałam i czekałam co odpowie wadera, byłam przygotowana na atak ale jednak ona nic mi nie zrobiła.
< Kaai ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!