6 paź 2015

Od Ejme CD Dikstry

Wytłumaczył to tak dokładnie że nie miałam więcej pytań, ruszyliśmy nad rzekę. Była zamrożona a on poprostu tak sobie wniknął w tą zamrożoną wodę, zrozumiałam go każdy ma swój żywioł. Powoli weszłam na tafle lodu, zaczęłam się ślizgać więc trzymałam się na pazurach. Dikstra wariował w lodzie i chyba nawet nie zauważył że mam problemy z powrotem na "stały ląd". Siedziałam na śniegu czekając na basiora. Gdy ten już się wynóżył dostał w swoją twarzyczke śnieżną kulke, wyglądał tak śmiesznie że położyłam się na grzbiecie "płacząc" ze śmiechu.
Dikstra?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!