- Wiesz właściwie to mi obojętnie bo chętnie coś zjem.
- Hmm no to chodź.
Szliśmy przez zaśnieżony las, gdy zauważyliśmy dużą łanie. Basior zaczął się składać a ja tak od siebie wpatrzyłam się w łanie i rzuciłam na nią zaklęcie paraliżujące, padła i zanim Aero się zorientował rzuciłam się na łanie i przebiłam jej tętnice. Plunęłam krwią i uśmiechnęłam się do basiora.
-Czy o to chodziło ? - zaśmiałam sie
<Aero? mnie powoli też ale nie jest źle >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!