Kilka łez spłynęło mi po twarzy.Nigdy nie usłyszałem takich słów od nikogo...Spojrzałem na Ejme.Wciąż miała łzy w oczach...zszedłem z okna i przytuliłem dziewczynę.
- Uratowałaś mi życie. - szepnąłem do Ejme
- Ja?- zapytała przez łzy
- Tak ty.Twe słowa mnie wzruszyły i dzięki temu ocknąłem się i na nowo odzyskałem ochotę życia. - odpowiedziałem Ejme
Otarłem własną ręką łzy dziewczyny.Szczerze ją polubiłem.
<Ejme?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!