-Mówisz - zacząłem i cisnąłęm w twarz Cutt śnieżką - I masz.
Ponownie rzuciłem śniegiem w dziewczynę.
-Tak czy siak ci nie powiem! - krzyknęła. Nagle mnie olśniło.
-Zobaczymy - powiedziałem tajemniczo. Zmieniłem się w człowieka i wyjąłem z kieszeni przezroczysty płyn.
-Czemu ty wódkę pijesz?
-Bo mogę! - krzyknąłem.
-Daj mi trochę.. - jęknęła.
-Chcesz, to sobie weź - mruknąłem i wyjąłem korek z buteleczki. Przyłożyłem ją do ust i udałem, że piję. Cutt wyrwała mi ją z ręki i bez wąchania wypiła duszkiem.
-Ej! To nie jest wódka!
-Racja.
-Co ja wypiłam?!
-Veritaserum. Eliksir prawdy - odparłem - Będziesz mówić jak na spowiedzi.
-Wcale nie. Eliksiry na mnie nie działają - odrzekła.
-W takim razie... - powiedziałem. Pstryknąłem palcami i Cutt leżała pod moimi nogami. Spała. W czasie, w którym Cutt była "zaklęta" zdążyłem zajść do Raphael'a, z prośbą o to, czy Miu mogłaby go ucharakteryzować. Zgodził się, jednak niechętnie. Po wszystkim wybudziłem Cutt z transu.
-Coś ty mi zrobił, zboku?!
-Nic! Ja mam już partnerkę!
-A, no tak.
-Ale..
-Co kurwa?
-Raphaelowi coś się stało.
Cutt pognała do jaskini basiora, a ja tuż za nią. Naszym oczom ukazał się Rae, leżący w progu swojej jaskini. Był umorusany krwią, a na jego ciele były liczne rany. Miu doskonale się spisała. Nie wiedziałem, że umie aż tak dobrze imitować cięcia i strupy.
<Cutt? Rae jest "trupem" xD Jak zareagujesz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!