Wróg upadł.
- Wychodzimy- powiedzialam wyciagając siostre z budynku.
Ubrałam kurtkę tak by nie było widać rany postrzałowej, Sun również się
ubrała. Weszłyśmy do hotelu i wynajęłyśmy pokój. Gdy weszłyśmy przez
drzwi wyjęłyśmy broń spod kurtek.
- Co to było?- zapytala Sun.
- Pojęcia nie mam - odpowiedziałam oglądając ranę od strzału- kula jest w środku musisz mi ją wyjąć.
- Ale...?
- Misia nie ma ale, nie martw sie nawet nie pisknę już nie czuje takich rzeczy.
Ufałam siostrze i miałam nadzieję że nie zrobi mi krzywdy.
< Maluch ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!