23 paź 2015

Od DT - Cd. Idalii

Ruszyłem przed siebie, posyłając Idalii lekki uśmiech. Nadal byłem zdziwiony jej słowami. "Bo może i jesteś ładnym obrazkiem" biegało w mojej głowie jak opętane. Czy ona mogła coś sugerować? Ale przecież to niedorzeczne, nawet tak naprawdę mnie nie widziała i nie wiedziała jaki jestem i... jak wyglądam.
- Idziesz?- odwróciłem się do niej
- Jasne! Ale... Gdzie idziemy?- zapytała, szybko podchodząc
- Najlepiej będzie, jak zatrzymamy się u mnie. No wiesz... Ciepło jest, zapewne ogień w kominku jeszcze nie zgasł.
W odpowiedzi jedynie pokiwała głową. Raven, o której zdążyłem zapomnieć, zaskrzeczała i poruszyła się jakby podekscytowana. Każdemu jej ruchowi towarzyszył metaliczny zgrzyt. Dziewczyna rzuciła mi ukradkowe spojrzenie.
- Co jest temu... ptakowi?- padło kolejne pytanie
- Jest stopiona z metalowymi częściami.- odparłem cierpliwie. W tym samym momencie pierzaści na moich plecach zaczęli poruszać skrzydełkami. Zaczerwieniłem się bardzo i speszyłem- Stopiona tak jak na z odłamkami i... ptakami na plecach.

<Idalia? Puf! Wena kaput ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!