- Prowadź, M'lady. - przytaknąłem. Sav lekko się uśmiechnęła i szybko mnie ominęła.
- Tak swoją drogą.. Kim ty jesteś w watasze?
- Magiem.
- Co? Kim? - dopytywała, odwracając się z zaskoczeniem w oczach.
- Magiem. - powtórzyłem. - Połączeniem alchemika, zielarza, szamana, lekarza i zabójcy.
- Nieomylne stworzenie? - zaśmiała się.
- Noo.. Nie do końca.. Ostatnio prawie zabiłem Elandiel, bo dodałem zbyt dużo naparu z serca hydry i o mały włos nie wysadziłem jej jaskini.. - wyznałem, z trudem powstrzymując się od uśmiechu.
< Sav? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!