23 kwi 2016

Od Nenyto cd Disapre

Na swoim uchu poczułem lekkie ugryzienie i szarpnięcie. Odruchowo, aby nie bolało ruszyłem parę kroków w przód. Nagłym machnięciem łapą odepchnąłem od siebie Disapre. Ta nie rozumiejąc czemu spoglądała  na mą osobę.
-I co się gapisz na moją zajebistość? - Warknąłem poprawiając  fryzurę. Wilczyca uśmiechnęła się szyderczo. W ciszy ponownie skierowała swe kroki do zwierzyny.
Byłem zmęczony tym dniem, a zarazem pełen głodu. Można by rzec, że nie widziałem nic jadalnego od wczorajszego południa.
Idąc powolnym ruchem za Disapre spoglądałem na jej ciało. Próbowała raz coś wywąchać, raz się schować za krzakami... aż do skutku wypinając swe krągłości. Próbowałem pewne myśli odgonić za pomocą zabawy w mokrej trawie. Podczas mego tarzania musiało minąć sporo czasu. Dlaczego? gdyż obok mnie pojawiła się woń jakiegoś mięsa. Skierowałem tam pysk i ujrzałem przeciętną sarenkę.
-No to teraz mogę jeść! - Dis z uśmiechem na pyszczku zaczęła swoją ucztę. Gdy jadła tak przy mnie, a ja leżąc i wpatrując się w to... zgłodniałem. I to o wiele, wiele bardziej. Wstałem i wykonałem kroki w stronę ciemnej wadery.  - Teraz to się będziesz prosić o jedzenie?
-Nie muszę. Wezmę sobie.
-I jeszcze czego? - Przełknęła jedzenie i prostując się spojrzała na mnie. Zmierzyłem się z nią wzrokiem. Zmrużyłem oczy i westchnąłem z krótkim uśmieszkiem.
-Dobra. Opowiesz coś o sobie? - Ziewnąłem, a następnie usiadłem na przeciw niej. - Nie krępuj się. Jedz.
_____________
Disapre? Nie mam pomysłów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!