- Jakoś Ci nie wierzę.. - mruknąłem. - Bo masz skłonności do takich
myśli,nawet gorszych. - wtrąciłem,a ta uśmiechnęła się lekko. - A co do
Twojego pytania,szedłbym na kebaba,ale jakoś chyba nie. - uśmiechnąłem
się głupio.. - Ano to chodźmy do mieszkania,mego.Dziewczyna jakoś nie
stawiała specjalnie oporu,także szliśmy dokładnie w kierunku budynku.
Dziwne,bo dziewczyna wiedziała dokładnie którędy iść. - Miu,co ty mnie śledzisz?
<Miuuu? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!