Popatrzyłam na Kazana, wydawało mi się, że widziałam go z Nierą?! Nie wiem co on sobie myśli ale to trochę dziwnie wyglądało. Poza tym ta historia z Sands. Odsunęłam się od niego.
- Co ci ? - zapytał.
- Nic - powiedziałam głucho.
Ten popatrzył na mnie pytająco i chyba nie rozumiał o co chodzi. O nie, nie będę kolejną zabaweczką. Dzięki paru waderom wiem co się działo.
- Nif co się dzieję ?
- Nic, rozumiesz ?!
- Ale co mam rozumieć ?!
- Posłuchaj nie wiem co ty tam sobie kombinujesz ale ja się w takie gierki nie bawię !
- Jakie gierki ?!
- Wiem co ona do ciebie czuję i nie pozwolę byś ją zranił jak te inne ! - warknęłam.
- Jakie inne ?
- Pamiętasz Sands ?!
Wtedy zamilkł a do jaskini wbiegła Neira i jej bracia.
- Dzięki Nif - powiedzieli.
- Nie ma za co - zaśmiałam się - Na szczęście w porę się domyśleliśmy.
- Co tu się dzieje ?- zapytał przerażony Kazan.
- My chcemy sobie wyjaśnić parę drobnych spraw - powiedziała Sands wchodząc do jaskini.
- Jakich spraw?!
Zaśmiałam się pod nosem i skoczyłam na Kazana.
- Nie sądzisz, że zbiorowisko wader odrzuconych jest ciekawym zjawiskiem ? - zaśmiałam się.
- Ja nie ?! No dziewczyny ?!
Wstałam z basiora i podeszłam do linii moich znajomych. Popatrzyliśmy na Kazana.
- Hmm chłopaki dacie sobie radę sami czy pomóc ? - zaśmiałam się.
- Jak chcesz - zaśmiali się wszyscy.
Owinęłam go cieniem i zaczęłam znęcać się nad nim psychicznie.
- A teraz nam ładnie powiesz dlaczego tak robisz - zaśmiała się diabelnie Sands.
- Mam lepszy pomysł, zróbcie z nim co chcecie!
< Kazan ? Sorki taki mamy klimat to wcale nic osobistego >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!