Z jaskini wyszedł Jack i pozwolił nam wejść. Wbiegłam do jaskini.
-Mamusiu!-wtuliłam się w leżącą waderę.
-Jest już dobrze skarbie-odparła.
Obok nas usiadł Al. Popatrzyłam na ranę mamy.
-Tak bardzo się o ciebie bałam-zaczęłam mówić przez łzy. Dzięki mamie mam sens żyć. Bardzo ją pokochałam. Mama przytuliła mnie mocno i ucałowała.Dałam jej buziaka.
-Kocham cię... Wiem powtarzam to któryś z kolei raz-powiedziałam.
<Mamciu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!