Wstałem lekko zmarznięty,wsumie nie lekko!
Chyba leżałem dość długo nie przytomny.
- No już nie poddawaj sie, wstawaj. Będę cię miała na sumieniu , wstawaj ! - usłyszałem.
- Co co? Gdzie ja jestem?
- Wpadłeś do rzeki! Mówiłam ci abyś
szedł na około!
- Owszem,mówiłaś,też,że mi nie pomożesz. - zaśmiałem się.
- Masz szczęScie,że jestem dobroduszna.
- Taa,ogromne.
<Savey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!