-jest zbyt bolesna, nie chcę o niej gadać-rzekłem i odwróciłem wzrok
-no proszę-zrobiła sweet oczka
Uśmiechnąłem się, spojrzałem na nią
-dobrze, pod warunkiem jak spędzisz ze mną kolejną noc-wywaliłem język
-no dobrze
-słuchaj uważnie, bo nie mam zamiaru powtarzać-zrobiłem się poważny-kiedyś jak miałem no roczek, taki malutki pirduś, rodzice postanowili mnie wysłać do szkoły, gdzie mógłbym się nauczyć trochę swojego żywiołu, minął rok, dużo wtedy się nauczyłem itd, gdy wróciłem wataha była pusta, natomiast była pełna od nagrobków w tym moich rodziców, było napisane " odwet demonów" okazało się że moich rodziców i resztę zabrali ich dusze oraszak demonów zwanych łowcami dusz, od teraz poluję na demony, nie ważne jakie. Tęsknię za rodzicami-spuściłem głowę
<Mori ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!