3 lut 2016

Od Miry

Po szkole poszłam na krótki spacer... Jednak nie był on taki krótki... Spacerowałam powoli... Zagapiłam się i nagle wpadłam do jakiegoś rowu. Strasznie bolała mnie łapka. Próbowałam wyjść, ale na próżno.
-Pomocy!-zaczęłam krzyczeć.
Nagle usłyszałam kroki.
-Co się stało?!-zapytała jakaś wadera- Zresztą nieważne... Poczekaj chwilę!
Parę minut później przebiegła z jakąś liną i mnie wyciągnęła.
-Dziękuję-powiedziałam.
-Nie ma za co-usmeich dla się- Mam na imię Luna.
-Ja Mira.
<Luna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!