Spojrzałem na nią z zaskoczeniem. Już miałem ją o coś zapytać, kiedy przerwał mi jakiś głos.
- Jack! Jesteś potrzebny! Reik chyba za dużo wypił i teraz... no. Masz może coś ala antidotum? - zapytała Uraza.
- Tak - wyjąłem małą buteleczkę i podałem ją alfie. - To mu pomoże - dodałem.
- Dzięki - odparła i pobiegła gdzieś.
- Eh... zepsuła romantyczną chwilę - mruknąłem.
If zaśmiała się cicho.
- No to... co powiesz na jakąś kolację - zaproponowałem.
< Ifuss? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!