Podeszłam do mojej klaczy i pogłaskałam ją.
- Cześć Ash !
Zarżała wesoło i położyła swoją głowę na moim ramieniu.
- Córeczko nie siodłaj konia.
- No? Dobrze?
Wsiadłam na klacz i usłyszałam szczekanie psa. Wybiegłam ze stajni i ujrzałam trzy czarne samochody.
< Lil? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!