- Jak to na jednego? Przecież ich może być całe stado! - powiedziałam.
- Później ci wyjaśnię.
Poszłyśmy badać teren. Nie zauważyłyśmy, że na niebie zbierają się ciemne chmury. Po chwili rozpętała się burza śnieżna.
- Musimy znaleźć schronienie! - krzyknęła Savey.
Przedzierałyśmy się przez śnieg. W końcu udało nam się znaleźć jakąś małą jaskinię. Ukryłyśmy się w niej.
- A ta wataha ma jakieś słabe punkty? - spytała Savey.
Zastanowiłam się.
- Chyba nie... chociaż... jest jeden. Syn alfy Amir, jest we mnie zakochany - odparłam.
<Savey?>
26 gru 2015
Od Rose - Cd. Savey
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!