To mucha tak głośno bzyczy? Zamiast otworzyć oczy i wygłosić jakaś arcymądrą mowę, leżałam i wsłuchiwałam się w muchę. Poczułam łaskotanie przy uchu spowodowane przez owada. Jeden szybki zamach ręką, aby mucha odleciała. Jednak przez nagły ruch cicho jęknęłam. Pulsujący i mocny ból przeszedł przez mój brzuch. Właśnie dlatego otworzyłam oczy. Zauważyłam wysoką i dorosłą postać, zapewne medyczkę, która patrzyła na mnie pobłażliwie.
- Bo mucha tu lata.. - wymruczałam, przymykając jedno oko. - Taka wielka i robi bzzz..
- Dałaś jej głupiego jasia, czy coś? - usłyszałam głos.
- Nie.
Nie angażowałam się w dalszą rozmowę. Uważnym wzrokiem zaczęłam śledzić muchę.
< Kirito? :') >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!