-Potem przypomnij mi o tym, żebym zebrał resztki godności z podłogi.
-Okej-Zaczął się film. Zatkałem uszy i udawałem, że nic nie słyszę. Minęło tak z 40 minut, aż w końcu spojrzałem na ekran. Akurat jakaś ruda laska całowała się z jakimś szatynem.
-Szybcy i Zakochani...Ten pierwszy czasownik jest po prostu zajebiście adekwatny do drugiego. Bo zakochanie i szybkość raczej w niezbyt przyzwoitym znaczeniu do siebie pasuje-Szepnąłem do Sory, która uderzyła mnie w łeb. Zaśmiałem się.
-Co się cieszysz, zboku?-Warknęła, lekko się uśmiechając.
-Zawsze jakiś sposób, żeby nie patrzeć na TO-Wskazałem na ekran, na którym nadal się całowali.
-W sumie racja.-Wymruczała.
<Sora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!