12 lip 2015

Od Urazy

Obudziłam się dzisiaj około 10 rano. Powoli wstałam z chłodnej ziemi i przeciągnęłam się. W kręgosłupie coś mi chrupnęło. Zmieniłam się w sarnę i z uśmiechem na pysku pobiegłam do lasu. Zaczęłam śpiewać pod nosem:
Eyes on Fire 
W pewnym momencie dostałam głupawki i zaczęłam stroić miny w tym rodzaju:
http://img13.deviantart.net/d138/i/2014/359/1/7/doe__by_vengefulspirits-d8b7iju.png
W skrócie mówiąc, miny "Rape face". Nagle usłyszałam szelest w krzakach kilka metrów ode mnie. Przekonana, że jestem pod postacią wilka przesunęłam się o krok w prawo, aby zobaczyć, kto się tam czai.
-Halo? Jest tam kto?-Zapytałam zmieszana. Nagle, z krzaków wyskoczył biało-szkarłatny basior i rzucił mi się do gardła. Odepchnęłam go tylnymi nogami tak, że uderzył plecami w pobliskie drzewo. Nie ruszał się chwilę, ale po sekundzie wstał i znów do mnie podbiegł.Otworzył pysk, obnażył zęby i skoczył na mnie. Górował nade mną, a próby kopania go w brzuch sprawiły, że zawarczał wściekły. Wtedy oprzytomniałam, czemu mnie atakował. Zmieniłam się w wilczycę. Zdziwiony nieznajomy przetarł oczy, szybko szedł ze mnie i ponownie przetarł gały. Wtedy zobaczyłam jego błękitnie, niezwykłe oczy. Wstałam i warknęłam:
-Uważaj trochę! Jelenie wyglądają inaczej, niż ja! Nie widziałeś kolczyków? Grzywki?
-No nie wiedziałem, jezu! Ciesz się, że nie stałaś się moim obiadem, pani szanowna dziczyzno!-Odwarknął.
Zmieniłam się znów w łanię i odparłam mu:
-Jak śmiesz mnie nazywać dziczyzną?! Nie wiesz, kim ja jestem?!
-Nie interesuje mnie to, dziczyzno!-Rzucił.
Rzuciłam się na niego i z kopytami na jego klatce piersiowej rzuciłam:
-Nie wiem, jak śmiesz nazywać mnie dziczyzną, ale jeśli zrobisz to jeszcze raz, to osobiście wyrwę Ci tchawicę.-Na końcu wypowiedzi uśmiechnęłam się złośliwie i puściłam go.
-Jestem Uraza.-Przedstawiłam się przerzucając grzywkę z oczu. Zmieniłam się w waderę, przez co stałam się sporo niższa od niego.
-Imię jak...-Zaczął, lecz mu przerwałam:
-Wiem, kur**.
-No ja jestem Toma.-Przedstawił się.
-Imię jak...-Zaczęłam, ale przyłożył mi łapę do pyska uniemożliwiając mi wypowiedzenie się. Przesunęłam jego łapę na ziemię i przymrużyłam oczy.


<Toma? Ale się rozpisałam, 313 wyrazów XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!