Spojrzałam ze zdziwieniem na basiora. Nie sądziłam, że obchodzi go życie innych, ani że jeszcze się spotkamy. Szybko przetarłam łzy z oczu.
- Bo... bo tak - odpowiedziałam szybko.
- Mhm, jasne... - powiedział cicho - No mów...
Spojrzałam przed siebie. Widoki z tego miejsca zawsze mnie zachwycały. Westchnęłam głęboko, po czym spojrzałam na basiora.
- Dobrze - rzekłam już nie szlochając - Tak sobie myślę... Jakie to życie jest cudowne. Zwłaszcza dla takich samotników, jak ja. Przez całe swoje życie czujemy, że jesteśmy nikomu nie potrzebni, że dla nikogo nic nie znaczymy... Krótko mówiąc - że jesteśmy nikim. Próbujemy dopasować się do otoczenia. Jednak zbytnio się to nam nie udaje... Marzymy o zwykłym przyjacielu... Można by powiedzieć, że liczymy każde miłe słowo, gdyż często ich nie słyszymy. Poza tym, przecież my sami do nikogo się nie odzywamy. Mimo to, nagle w naszym życiu pojawia się takie małe światełko, które później okazuje się jedynym powodem, dla którego wciąż walczysz, nie poddajesz się i chcesz żyć. Nagle twoje życie zmienia się o 360 stopni. Czujesz, że jesteś najszczęśliwszą osobą na świecie. A tym światełkiem, może być na przykład inna osoba, która cię zaakceptuje, a nawet pokocha. Ty ją także. Patrząc na taką osobę, uświadamiasz sobie, że masz wszystko czego potrzebujesz - powiedziałam, a po moich policzkach spłynęły łzy - Jednakże, przecież wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć. Nagle z niewiadomych powodów tracisz to światełko. W tym momencie twe życie traci wszystkie kolory. Staje się takie ponure... Ponownie zamienia się w jedną wielką, ciemną przepaść, do której wpadniesz, jeśli nie będziesz walczył. Niestety z tej przepaści nie ma już odwrotu. Wiele osób w takim momencie popełniłoby samobójstwo, lub przynajmniej by o tym pomyślało. Jednak ja myślę, że jest to najgorsze rozwiązanie. Niestety jest wiele takich przypadków. Myślę, że do takich czynów posuwają się osoby, które już się poddały i nie mają więcej siły na dalszą walkę. I wiesz gdzie szukają szczęścia? Tam - w tym momencie spojrzałam w górę - Jednak ja chcę walczyć i nie chcę być tchórzem. Choć nie ukrywam, że tam na górze musi być cudownie - rzekłam, po czym lekko uśmiechnęłam się do wilka. Po moich policzkach spłynęły kolejne łzy.
< Ren? >
1 maj 2016
Od Venus - Cd. Ren'a
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!