1 lis 2015
Od Rae'a CD Cutt
Słyszałem głuche odgłosy, widziałem płomienie, czułem dotyk Cutt i zapach śmierci, oraz krwi. Jestem Demonem, nie poddam się tak łatwo. Nagle sceneria się zmieniła. Zieleń i ławka. Cutt usiadła na niej.
- Rae, nie umieraj... Błagam, oddychaj... Błagam... - jęczała, kołysząc się nade mną. Leżałem na jej kolanach.
- Raphael, nie rób mi tego... - poczułem na skórze lekki dotyk. Ona płakała. Nasza Cuttle zmiękła? Najwidoczniej. Ale czemu się mną tak przejmuje? Jest wiele ludzi na świecie, wilków też. Dlaczego akurat nade mną pokazuje swoje emocje? Nie chcę umierać, ale wiem też, że na świecie będzie lepiej - jeden Demon mniej.
- Cutt... Już mnie wyganiasz z... Tego świata? - zaśmiałem się niemrawo. Ona ożywiła się.
- Rae, głupku! Nawet teraz stroisz sobie żarty? Możesz do cholery umrzeć! - mówiła, cały czas wpatrując się we mnie. Złapałem ją za rękę i ścisnąłem lekko. W tym samym momencie kolejna łza spadła na mój policzek.
- Chciałbym wyzionąć już ducha, ale nie chce mi się. I nie płacz, mendo... - ponownie powieki opadły, oddech uspokoił się. Widziałem ciemność, słyszałem ciche łkanie i znajomy głos, lecz nie należał on do Niebieskofutrej Bety...
~*~
Otworzyłem oczy i odruchowo wziąłem głęboki oddech. Byłem w jaskini, czułem zapachy innych wilków. Koło mnie krzątała się medyczka watahy, Tenebris. Pomagał jej ten z piórami na karku, DT. Widząc mnie natychmiastowo rzuciła wszystko i podeszła do mnie. Zawołała chyba Daniela i Cutt... Cutt?
- Co...? - burknąłem, kaszląc. Miałem na brzuchu bandaż.
- Jak mogliście zrobić coś tak głupiego?! - spytała, oglądając mnie uważnie. Daniel próbował namówić Cuttle, żeby weszła do jaskini. Ta jednak nie wierzyła.
- Niebieskofutra? Cutt! - zawołałem, próbując się ruszyć, jednakże medyczka na to nie pozwalała. Wadera odwróciła się, robiąc wielkie oczy.
< Cutt? Dam dam dam! >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!