Ścisnąłem mocniej dłoń dziewczyny.
Szliśmy dróżką,która także była pokryta białym puchem.
W mieście jak zwykle ruch,autostrada,multum ludzi.
Takie dziecko,łatwo mogłoby się zgubić.
Popatrzyłem na zegarek.Była dopiero 11.00,na obiad trochę
za wcześnie,więc moglibyśmy wsumie iść do kawiarni,czy coś.
- Hmm,zatrzymiemy się w kawiarni?
<Tene? Wybieroj >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!