1 lis 2015

Od Sory CD Minho

- No wiesz, jeszcze "tak na poważnie" to nie. Ale... Lubię Cię. I tyle. - włożyłam do ust widelczyk z resztką kremu. Widziałam, że Minho jakoś dziwnie się zachowuje. - Poza tym, skąd ta ciekawość? - dodałam, biorąc łyka kawy. Chłopak momentalnie zmienił się w buraka.
- Niech zgadnę. Taka sama tajemnica jak twoja historia? - pokazałam na niego widelcem.
- Może. - burknął, pijąc swój napój. - W każdym razie, to nawet dobrze. - zaczęłam wodzić wzrokiem po restauracji. Stoliki były puste, ktoś zbijał talerze w kuchni. Na schodach do górnego piętra, pewnie mieszkalnego, nadal spał ten spasły kot co wczoraj. Okna dekorowały jedwabne, białe firanki, za którymi skryte były głośniki. Leciała z nich powolna, cicha muzyka. Przy barze siedział jakiś koleś, był mi dziwnie znajomy, jednak nie zaprzątałam sobie tym głowy. Dalej, barek z winem i przekąskami. Wypiłabym... Nagle przypomniał mi się świat, w którym jestem. Potrząsnęłam głową i spojrzałam na Minho, przerywając ciszę.
- Żeee nie jestem w Tobie zakochana? - nie odpowiedział, po prostu skierował na mnie swój wzrok zza filiżanki z kawą. Przewróciłam oczami i poprawiłam sobie szalik, myśląc o wczorajszym wieczorze. Ten facet, postawa Minho... Naprawdę mnie zadziwiał. Ale czemu mam być w nim od razu zakochana? Przecież jest wiele wader na świecie, czemu akurat ja miałam się w nim zakochać? Bo co, jestem tą która całuje na prawo i lewo?
- Idę zamówić sobie tiramisu. Cukier mi spada. - odezwałam się nagle, odchodząc od stolika. Podeszłam do baru, zamówiłam to co chciałam i czekałam na słodycz. Oparłam się łokciami o blat.

< Minho? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!