Gdy Savey wypowiedziała dobrze znaną mi nazwę, chciałem jak najszybciej zakończyć ten temat, ale tym razem ja również nie mogłem od siebie odpędzić strasznych wspomnień. Chciałem to ukryć, nigdy już do tego nie wracać. Chciałem, by wszyscy o tym zapomnieli, bym już nigdy nie usłyszał tej przeklętej nazwy! A teraz okazuje się, że... Savey... Została tam wysłana. Wyczuwałem jej strach, czułem, że wspomnienia w jej głowie, są związane, z potwornymi rzeczami, które tam przeżyła. A do tego czułem się winny. To tak straszne uczucie, zaprzyjaźnić się z kimś, czuć, że zależy ci na tej osobie, po czym uświadamiać sobie, że to ty powodowałeś jej cierpienie... rozpoznać w tej osobie... jedną ze swoich ofiar. Nie mogłem teraz dłużej tego ukrywać.
- To nie ty masz tu za co przepraszać - powiedziałem cicho.
Dziewczyna podniosła głowę i spojrzała na mnie zdziwiona.
- Byłem tam... - wyszeptałem. - Byłem jednym z nich...
- Jednym z uczniów... a raczej... więźniów...? - spytała.
- Nie... - powiedziałem, zaciskając dłonie w pięści i milknąc na chwilę.
Sav nadal patrzyła na mnie, wciąż nie mogąc zrozumieć, o co mi chodzi.
- Byłem jednym z nich - powtórzyłem. - Jednym z... zabójców, katów, ludzi bez serca! Przez kilka lat, zadawałem cierpienie tylu osobom! Kiedyś zrozumiałem, co zrobiłem, odszedłem stamtąd, uciekłem jak najdalej potrafiłem, chciałem zacząć nowe życie, ale nic nie wymaże moich okrutnych czynów z przeszłości i nic nie zmieni prawdy! Jestem mordercą! To... To ja zadawałem ci ból i tyle cierpienia! To ja znęcałem się nad tobą! To przeze mnie teraz masz takie okrutne wspomnienia!
Dziewczyna zakryła dłonią usta, patrząc na mnie z niedowierzaniem i przerażeniem. Nie zdziwi mnie, jeśli mnie teraz znienawidzi. Bo kto nie znienawidziłby takiej osoby, która była sprawcą śmierci i cierpienia dziesiątek, może nawet setek niewinnych ludzi? To przeze mnie Savey ma wiele blizn, nie tylko tych na ciele, ale także w psychice, to przeze mnie tyle wycierpiała!
< Savey? >
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!