Całkowicie zapomniałem,że Omega. - jak i inne wadery. - Po moim ugryzieniu,czują się jak po mocnym drinku.Jakby wypiły dużą dawkę alkoholu. - z resztą tak samo też się zachowują.Wadera wydawała się być niesamowicie zadowolona,z sytuacji w jakiej się znajduje.Stosunkowo była bardzo namiętna w tym wszystkim co robi.Jeżdżenie łapami po mojej klatce piersiowej i nie tylko,co prawda sprawiało mi trochę przyjemności.Zjezdzając łapami, do talii i niżej..starałem się skupiać całą uwagę na Omedze,która tymczasem zamknęła oczy,jakby na coś czekając.Łapą przejechałem po jej nodze.
Następnie mimowolnie wstałem,zrzucając z siebie zdziwioną wadere.Zaczęliśmy się raniąc,jak gdyby byliśmy wciąż małymi szczeniakami.Później skoczylem na nią,przygwożdżając ją tym samym do ziemi.Uśmiechnąłem się,po czym pocałowałem ją głęboko,przy tym wkładając jej język do pyska?głęboko.
<Omeeega? >
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!