Jego słowa nieco mnie uspokoiły, jednakże dla pewności szybko przejrzałam jego myśli. Faktycznie, nie znalazłam tam nic, co mogło by wskazywać na jego jakiekolwiek złe zamiary wobec mnie. Czując się już pewniej, postanowiłam nie zmarnować okazji do zawarcia nowej znajomości.
- No dobrze, wierzę ci - uśmiechnęłam się. - Chodźmy może nad Jezioro Lago - zaproponowałam.
- Czemu nie - odparł po krótkim namyśle basior.
Tak więc skierowaliśmy się w stronę wspomnianego wcześniej jeziora. To niezwykle tajemnicze miejsce, być może dlatego chciałam tam pójść. Prawie całą drogę przebyliśmy w zupełnym milczeniu.
<Zen? Wybacz, że krótkie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!