Nie wierzyłam przez chwilę w to co się stało. Popatrzyłam na ukochanego.
- Ja.. - nie potrafiłam nic powiedzieć. Do moich oczu napłynęły łzy, nie rozpaczy a szczęścia. Ray spojrzał na mnie pytająco.
- Tak - powiedziałam i przytuliłam go.
Basior mocno mnie przytulił. Zmieniliśmy się w ludzi i dalej byliśmy przytuleni.
- Nie płacz - powiedział i popatrzył mi w oczy.
- To ze szczęścia, przepraszam.
- Nie płacz - powiedział i pocałował mnie w usta.
Przyciągnęłam go bliżej i pogłębiłam pocałunek.Nie wiem ole to trwało ale Ray nałożył mi pierścionek na palec po czym znowu zmieniliśmy się w wilki. Wtuliłam się w niego i nie miałam zamiaru puścić. Byłam w tej chwili najszczęśliwsza na świecie. Ktoś pokochał, tak na prawdę, kogoś takiego jak ja.
< Ray ? >
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!