Przytaknąłem.
Wstałem i poszedłem po te wszystkie tabletki,
wziąłem je w zamkniętą pięść i podałem dziewczynię,która rzeczywiście nie wyglądała najlepiej.Usiadłem obok niej...byłem trochę skrępowany,odkąd Tenebris odeszła nie spędzałem wiele czasu z osobami płci przeciwnej.Nie byłem przyzwyczajony do ich bliskości.Czułem jak kropelka potu,spływa po moim czole.Dziewczyna łykała tabletki,całą garść wsadził do ust,po czym połknęła.
- To..może Coś obejrzymy? - spytałem,unosząc jedną brew.
- Tak..to dobry pomysł.
Bałem się,że dziewczyna zaraz zemdleje,albo gorzej..nie byłem żadnym medykiem,i szczerze mówiąc w takiej sytuacji nie miałbym pojęcia co robić.Wziąłem pilot do ręki i zacząłem przełączać kanały..
<Moon? Sorry że tak długo...:')>
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!