Spojrzałem z oburzeniem na dziewczynę. Uczynię ci ten zaszczyt?! Wszyscy się nam przyglądali. Niektórzy szeptali między sobą ,,Łał, ma szanse zatańczyć z Vanessą''.Co ona sobie wyobraża?! Może i jest najpopularniejsza w tej szkole, ale mnie to nie obchodzi. Lily która stała obok na te słowa wyraźnie posmutniała.
- Nie tańczę z wrednymi i zadufanymi lalusiami - odparłem tak, by wszyscy w tej sali to usłyszeli.
Wszyscy patrzyli na nas ze zdziwieniem. Najbardziej zdziwiona była ta dziewczyna. Ja natomiast podszedłem do Lily, wziąłem ją za rękę i wyciągnąłem na parkiet. Tak, jakbym chciał powiedzieć tej całej Vanessie ,,Widzisz, to moja księżniczka!''. Vanessa natomiast tylko mruknęła do Lily coś w stylu ,,Jeszcze pożałujesz!'', po czym wyszła z sali.
<Lily?>
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!