Przytuliłam go i powiedziałam:
- Nigdzie nie idziesz, oboje zostajemy tutaj - powiedziałam cicho.
- Na pewno ?
- Tak.
Chłopak nie wstając z łóżka zgasił światło i objął mnie delikatnie. Leżałam do niego tyłem więc obruciłam się tak by być przodem. Ray pocałował mnie delikatnie i przyciągnął do siebie. Zarzuciłam rękę pod jego ramię i mocno przytuliłam. Basior pocałował mnie w czoło i uśmiechnął się. Wtuliłam się w jego tors i zamknęłam oczy.
- Przy mnie nic ci nie grozi, obiecuje - powiedział cicho.
Przytiliłam go wtedy mocniej i po chwili zasnęłam. Śnił mi się koszmar, szkolenie bo co innego niby. Pierwsze starcia i nie radzenie sobie z własną psychiką. Obudziłam się z krzykiem, niestety zbudziłam Rayan'a.
- Przepraszam -powiedziałam cicho łapiąc się za głowę.
< Ray ? Miłość >
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!