Odpoczywałam na polanie. Nagle zobaczyłam jakiegoś wilka. On patrzył na mnie. Zaczął się cofać. Wpadł w jakąś pułapkę. Zaczął panikować. Szarpał się, wyrywał. Już chciał sobie łapę odgryźć, ale go zatrzymałam.
- Spokojnie! Pomogę ci - powiedziałam.
Zaczęłam majstrować przy pułapce. W ciele wilka było mi bardzo trudno, więc zmieniłam się w człowieka. Udało mi się go uwolnić. Zmieniłam się ponownie w wilka.
- Dziękuję... - powiedział.
- Nie ma sprawy - uśmiechnęłam się. - Jestem Rose. A ty?
- Kurama.
- Miło mi cię poznać. Idę właśnie na spacer. Chcesz też iść?
<Kurama?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!