- Piękne imię. Kojarzy mi się z pięknym kwiatem, tak jak twoje oczy. - powiedziałem szarmancko. Chociaż nie czas na romanse, trzeba się rozruszać i unikać Kazuto, tego od paluszków. Zrobiłem dzióbek, po czym spojrzałem na Lily.
- Piękna, idę na spacer. Pójdziesz ze mną? - zafalowałem brwiami. Wadera zaśmiała się cicho, po chwili niespodziewanie ujęła mnie pod łapę. Uśmiechnęła się słodko, mrużąc błękitne oczy.
- Dobrze, Kayun'ie. - ruszyła pierwsza, a ja za nią. Zaprowadziła mnie w jakieś miejsce, nie znałem go.
< Lily? Brakus wenus :v >
- Piękna, idę na spacer. Pójdziesz ze mną? - zafalowałem brwiami. Wadera zaśmiała się cicho, po chwili niespodziewanie ujęła mnie pod łapę. Uśmiechnęła się słodko, mrużąc błękitne oczy.
- Dobrze, Kayun'ie. - ruszyła pierwsza, a ja za nią. Zaprowadziła mnie w jakieś miejsce, nie znałem go.
< Lily? Brakus wenus :v >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!